-

grudeq

Kto jest, a kto powinien być Sędzią?

Obecna walka podjazdowa pomiędzy Trybunałem Konstytucyjnym a Sądem Najwyższym jest owocnym źródłem dla publicystyki prawnej. Spójrzmy na temat z jeszcze innej strony, od pytania tytułowego: kto jest, a kto powinien być Sędzią. 

Gdybym szukał prawnej odpowiedzi na pytanie, kto powinien być Sędzią Sądu powszechnego a ściśle pierwszego szczebla sądowej hierarchii – Sądu Rejonowego, to szukać jej należy w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Artykuł 61§1 tejże ustawy stanowi tak:

Art. 61. [Wymagania na stanowisku sędziego sądu rejonowego]

§ 1. Na stanowisko sędziego sądu rejonowego może być powołany ten, kto:

1)posiada wyłącznie obywatelstwo polskie i korzysta z pełni praw cywilnych i publicznych, a także nie był prawomocnie skazany za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe;

2)jest nieskazitelnego charakteru;

3)ukończył wyższe studia prawnicze w Rzeczypospolitej Polskiej i uzyskał tytuł zawodowy magistra lub zagraniczne studia prawnicze uznane w Rzeczypospolitej Polskiej;

4)jest zdolny, ze względu na stan zdrowia, do pełnienia obowiązków sędziego;

5)ukończył 29 lat;

6)złożył egzamin sędziowski lub prokuratorski;

7)zajmując stanowisko asesora sądowego, pełnił obowiązki sędziego co najmniej przez trzy lata.             

W punkcie 2 mamy piękną przesłankę – nieskazitelny charakter. Pytamy zatem, kto ocenia nieskazitelny charakter przyszłego sędziego.

Tutaj przeskakujemy do art. 179 Konstytucji

Art. 179. [Powoływanie sędziów]

Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

Czyli po raz pierwszy ocenę nieskazitelności charakteru dokonuje Krajowa Rada Sądownictwa. Uzna, że kandydat jest nieskazitelnego charakteru i spełnia inne przesłanki – przedstawia wniosek o powołanie Sędziego do Pana Prezydenta. KRS uzna, że kandydat ma wadę charakteru – kandydata Panu Prezydentowi nie przedstawia.

Zakładamy jednak, że nasz kandydat jest nieskazitelnego charakteru i wniosek KRS został już przedłożony Panu Prezydentowi.

Za czasów Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego spór prawny (ale oczywiście nie w takich rozmiarach i takiej temperaturze jak dzisiaj) zasadził się na wykładni, czy prezydent jest wnioskiem KRS związany, czyli musi zatwierdzić wniosek KRS i powołać Sędziego, czy też wnioskiem KRS nie jest związany. Ostatecznie stanęło na tym, że ponieważ powołanie Sędziego jest wyłączną prerogatywą Pana Prezydenta to nie jest on wnioskiem KRS związany. Wskazać należy, że przepisy naszej Konstytucji oraz ustaw ustrojowych odpowiedzi wprost na to pytanie nie dają.

Z powyższego wypływają jakkolwiek dwa wnioski.

Jeden: nie mówi prawdy ten, kto twierdzi, że prezydent może na urząd Sędziego powołać kogokolwiek – nawet swojego ulubionego kierowcę. Nie, bo musi być wniosek o powołanie Sędziego, złożony przez KRS.

Wniosek drugi: Prezydent, w przypadku powołania na urząd Sędziego Sądu Rejonowego, ponownie (powtarzając opiniowanie kandydata na Sędziego przez KRS) sprawdza przesłanki wskazane w art. 61 u.s.p. i sprawdza nieskazitelność charakteru.

Zatem: kandydat na Sędziego powinien być nieskazitelnego charakteru. Sędzia jest nieskazitelnego charakteru. I tu będzie mały potworek logiczny, ale wydaje mi się, że z punktu logiki formalnej i prawnej, zdanie następujące będzie prawdziwe. Sędzia jest Sędzią, nie dlatego że jest nieskazitelnego charakteru, ale dlatego, że dostał akt powołania od Pana Prezydenta.

Powyższego zdanie bronię takim przykładem. Sędzia po powołaniu okazuje się, że bije swoją żonę, kradnie samochody, ma nieletnią kochankę, czyli robi wszystko to co powoduje utratę pięknej cechy nieskazitelnego charakteru. Czy to oznacza, że z chwilą popełnienia tych strasznych dla reputacji rzeczy, traci przymiot Sędziego? Absolutnie nie. To są przesłanki do wszczęcia postępowanie do złożenia Sędziego z urzędu, ale nie są to przesłanki do stwierdzenia, że ktoś nie jest Sędzią.

W uchwale Sądu Najwyższego powołano się na artykuł 379 kodeksu postępowania cywilnego oraz art. 439 kodeksu postępowania. W mojej ocenie te artykuły pozwalają tylko zadać pytanie, czy sędzia jest Sędzią, ale nie pozwala zadać pytania, czy Sędzia powinien być Sędzią.

Pytanie czy Nowak jest Sędzią, jest pytaniem 0/1. Jest akt Pana Prezydenta – mamy Nowaka sędziego. Nie ma aktu Pana Prezydenta – nie mamy Nowaka  Sędziego.

Pytanie, czy Nowak powinien być Sędzią, nie będzie pytaniem 0/1. Tam musi nastąpić ocena chociażby tej jednej przesłanki: nieskazitelny charakter. Ustawodawca wprowadzając instytucję nieważności postępowania, pozwalającą badać w toku apelacji prawidłowość składu sądowego, pozwolił Sądom tylko i wyłącznie badać formalne powołanie Sędziego, nie zaś materialne przesłanki powołanie Sędziego. Upoważnienie do badania przesłanek materialnych, to jest stwierdzenia, czy Sędzia jest nieskazitelnego charakteru, byłoby obejściem prerogatywy Pana Prezydenta do powołania Sędziego. Tylko Pan Prezydent Rzeczypospolitej albo Sąd w postępowaniu o złożenie Sędziego z urzędu może odpowiedzieć na pytanie kto powinien być Sędzią w Rzeczypospolitej.

PS
Składam gratulację, każdemu kto dotarł do końca tekstu! 



tagi: polska  prawo  sądy 

grudeq
30 stycznia 2020 20:56
33     4950    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

ewa-rembikowska @grudeq
30 stycznia 2020 21:51

No tak, tylko, że mamy do czynienia ze zwykłą wojną, której celem jest odsunięcie PiS od władzy. Mają to zrobić sędziowie. W tym dyskursie nie ma miejsca na żadną logikę formalną. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @grudeq
30 stycznia 2020 22:24

taki kontrapunkt:

kto może, a  kto powinien,  być parlamentarzystą, dajmy na to posłem na Sejm RP

zaloguj się by móc komentować

grudeq @ewa-rembikowska 30 stycznia 2020 21:51
30 stycznia 2020 22:56

Ale ponaukować zawsze sobie w cieniu dział można.

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

grudeq @stanislaw-orda 30 stycznia 2020 22:24
30 stycznia 2020 22:58

Konstytucja daje odpowiedź tylko na pierwsze pytanie, kto może być - 21 lat, obywatel polski, uzyskujący odpowiedni wynik wyborczy. I to jest zagadnienie prawne.

Kto powinien być - jest pytaniem politycznym, i na nie odpowiada sobie społeczeństwo, gremialnie w wyborach. 

dziękuję za wizytę, pozdrawiam. 

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @ewa-rembikowska 30 stycznia 2020 21:51
30 stycznia 2020 23:05

Pis, nie PiS, jeden pieron, fanem nie jestem, ale szacun za próbę demontażu "demokatycznego państwa prawa" szkoda że nieudaną i to kolejnie.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @grudeq
31 stycznia 2020 00:56

"Składam gratulację, każdemu kto dotarł do końca tekstu! "

Dziekuje za gratulacje. Juz w polowie panskiego tekstu dostalem oczoplasu i mozg zaczal mi sie jak wapno lasowac.

Panski tekst jest pozyteczny, bo pokazuje na przykladzie procedury wybierania i powolywania sedziow, jak chore jest ustawodawstwo i system prawny w Polsce.

Caly ten twor, zwany czy to konstytucja czy prawem konstytucyjnym to taki przedziwny gmach, pelen okien, drzwi, zakamarkow i kretych schodow.

Tutaj czarcia zapadka, tam ktos sie czai na gorze zeby oblac drugiego, ponizej kublem wody, tamten protestuje, ten sie powoluje, tamten odwoluje.

Jest Trybunal Konstytucyjny, jest Krajowa Rada Sadownictwa, jest wreszcie Sad Najwyzszy. Aha, jeszcze jest Trybunal Stanu. To jest cos ponad dwustu sedziow. Nieskazitelnych oczywiscie, z nieskazitelna Malgorzata Gersdorf, ktora zdaje sie zasiada w kilku instytucjach. Pewnie dorabia sobie, bo w swoim czasie narzekala, ze za malo zarabia.

Mam takie wrazenie, ze glownym zadaniem i rola tych wszystkich instytucji i organizacji w Polsce jest dorwanie sie do budzetu i obsadzenie na stolkach siebie i pociotkow.

To jest labirynt polaczony ze stajnia Augiasza. Dopoki sie tego nie zlikwiduje, bedzie caly czas sie odbywal ten break dance i obrzucanie sie sniezkami.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Szczodrocha33 31 stycznia 2020 00:56
31 stycznia 2020 07:24

Twórcy Konstutucji z Kwaśniewskim na czele wiedzieli co robią wprowadzając do niej mechanizmy konfliktujące poszczególne organy ze sobą i tworzące twórcze pola konfliktów. Trybalistyka w całej pełni. 

zaloguj się by móc komentować

teddyb @grudeq
31 stycznia 2020 08:22

Tak tworcy naszej Konstytucji dobrze odrobili lekcje !!! Kompetencje roznych organow tak sie zazebiaja ,ze w 100% wiedzieli ,ze to bedzie zrodlo konfliktow. Nalozyli kaganiec na Narod. Sam fakt ,ze konstytucja nigdy nie byla uchwalona i zatwierdzona zgodnie z prawem powinien byc podstawa do wywalenia jej na smietnik

Kilka lat temu w internecie krazyl dokument   z konca  lat 40  . Pewnie ktos z internautow to gdzies ma . Tam bylo w w punktach usystematyzowane jak nalezy postepowac by w Polsce wiecznie byl balagan .Awanse ludzi niekompetentnych,nakladanie sie kompetencji roznych resortow itd.  To jak sie niemyle byly wytyczne z ZSRR. Oni widac wtedy bardzo obawiali sie Polakow .

zaloguj się by móc komentować

atelin @grudeq
31 stycznia 2020 08:34

"Powyższego zdanie bronię takim przykładem. Sędzia po powołaniu okazuje się, że bije swoją żonę, kradnie samochody, ma nieletnią kochankę, czyli robi wszystko to co powoduje utratę pięknej cechy nieskazitelnego charakteru. Czy to oznacza, że z chwilą popełnienia tych strasznych dla reputacji rzeczy, traci przymiot Sędziego?"

Nieskazitelny charakter zaczął się od sędziów stalinowskich i ich dzieci ze stanu wojennego, którzy bronią teraz pozycji swoich dzieci - ja (na miejscu Prezydenta) bym się w pierwszej kolejności przyczepił do tej nieskazitelności.

PS. Samochody to za wysoka półka dla nich, chyba, że chodzi o wyroki dla gangsterów - oni wolą zwinąć pięć dych z lady albo futerko do wiertarki.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @teddyb 31 stycznia 2020 08:22
31 stycznia 2020 09:08

Tak, mam wrażenie, że dokument ten obowiązje nadal. Jest długi, więc opublikuję u siebie na blogu.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Szczodrocha33 31 stycznia 2020 00:56
31 stycznia 2020 10:58

Kiedyś urzekły mnie takie słowa, że anarchia to najbardziej idealny ustrój społeczny, bo tam każdy obywatel jest na tyle świadomy, że zna swoje prawa i obowiązki. Tym samym nie przekracza zadnego ze swoich praw i wykonuje swoje obowiązki. W konsekwencji zaś nie ma sensu istnienia aparatu państwowego (administracji i sądów) czy też władzy, bo wszyscy działają na swoją rzecz i w porozumieniu. 

No ale tutaj ideału nie ma i raczej nigdy nie będzie. Grunt aby przy tym braku doskonałosci było to tak zorganizowane aby działało z pożytkiem i dobrem dla wszystkich.

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

grudeq @teddyb 31 stycznia 2020 08:22
31 stycznia 2020 11:00

Ależ każdy zna zasadę divide et impera. I toć zasada starożytna. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @atelin 31 stycznia 2020 08:34
31 stycznia 2020 11:12

Nieskazitelny charakter był w ustawie z 1928 roku. Zatem akuratnie tutaj ręka Stalina nie sięgnęła. 

zaloguj się by móc komentować

tomciob @grudeq 31 stycznia 2020 11:12
31 stycznia 2020 12:36

Nieskazitelny charakter był chyba i wcześniej bo pozycja społeczna sędziego jako kogoś kto rozstrzyga spory "od zawsze" przecież wudaje się być wyjątkowa. Przy czym owa "nieskazitelność" do czegoś jest potrzebna. Czasy II RP, bo wtedy kształtował się i unifikował system prawny odrodzonej Polski, ujmowały ową nieskazitelność jako czynnik konieczny do zachowania "niezależności" przez sędziego. Ciekawie opisuje to Małgorzata Materniak-Pawłowska (Poznań) w swojej pracy "Zawód sędziego w Polsce w latach 1918-1939," cytuję:

"Sprawa sędziowskiej niezawisłości była w latach międzywojennych częstym przedmiotem dyskusji, a nawet sporów'91. Toczyły się one wokół samego pojęcia niezawisłości oraz koniecznych do jej zapewnienia gwarancji, jak też wokół konkretnych rozwiązań przyjętych zarówno w konstytucjach, jak
i w przepisach ustrojowych dotyczących sądownictwa. Pojmowano, że niezawisłość stanu sędziowskiego jest „nieodzownym warunkiem i kardynalną 
podstawą bezstronnego wymiaru sprawiedliwości”'92, a także „najważniejszym 
paladium swobody obywatelskiej”'93. Co ciekawe, za jej podstawę uznawano 
„niezawisły charakter człowieka-sędziego, oparty na przymiotach wrodzonych, a wykształcony w trudzie pracy sędziowskiej, w atmosferze współpracy 
z kolegami starszymi o stężałym charakterze niezawisłego sędziego, podlegającego tylko ustawom i spełniającego swe obowiązki z całą sumiennością. 
Człowiek trwożliwy lub słabego charakteru nie zachowa niezawisłości, będzie ulegał rozmaitym względom i wpływom, mimo przepisów prawnych 
obwarowujących tę niezawisłość. Przepisy te bowiem chronią niezawisłość 
tylko przed cięższymi «próbami», które zdolne są pracę sędziowską utrudniać 
i zatruwać. Stąd wypływa waga doboru sędziów”'94. Stwierdzano nawet, że 
„niezawisłość obywatela-sędziego musi tkwić w jego duszy. Człowiek o charakterze słabym będzie ulegać różnym wpływom, mimo iż ustawa gwarantuje mu niezawisłość”"95". Strona 74. Koniec cytatu. źródło - PDF

Wydaje się więc, że owa "nieskazitelność" ma główne, wyjątkowe i niebagatelne znaczenie do wykonywania zawodu sędziego, sędziego-obywatela. Bo zauważmy że sędzia to nie tylko misja, służba czy idea pracy dla ludu ale również zawód podlegający wynagrodzeniu. A więc sędzia pracuje w usługach dla ludności, specyficznych fakt, ale jednak w usługach. A skoro tak to jak na każdym stanowisku pracy są jakieś wymagania i ów "nieskazitelny charakter" wydaje się jednym z nich. Jak dla mnie to co mamy w tej chwili to jednak jest walka polityczna (która mnie nie dziwi i nie zaskakuje bo czemu niby sędziowie nie mieli by mieć poglądów politycznych i nie mogliby stawać po jakiejś stronie sporu politycznego)  w którdj sędziowie nie mają żadnego problemu aby stanąć do tej walki ze wszystkimi cechami swoich charakterów. A skoro tak to może byłoby warto całkowicie upolitycznić stanowisko sędziego i zerwać z mitem jego niezależności. Przecież zarówno ktoś sędziemu za jego pracę musi płacić jak i ktoś inny wykonywać fizycznie zasądzone wyroki. Bez tego zawód sędziego traci sens. Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @grudeq
31 stycznia 2020 13:05

A ja bez trudu przebrnęłam notkę"Kto jest, a kto powinien być Sędzią?". Proszę tylko nie oburzać się na moje stwierdzenie,że w ustawach brakuje ważnej rzeczy.Oprócz warunków określających "Kto" powinien widnieć zapis o badaniach zdrowotnych pod względem psychiatrycznym.I to podlegającym co parę lat badaniom okresowym.Tak nasuwa mi się to automatycznie w świetle faktów i poczynań Sądu Najwyższego...

 

zaloguj się by móc komentować

orjan @grudeq
31 stycznia 2020 14:05

Pytanie: kto jest? Odpowiedź: ten/ta kogo Prezydent mianował, a mianowanie należycie promulgował; bez wyjątku!

Kwestią, co, gdyby Prezydent naruszył wstępne wymogi mianowania (np. oczywiście pominąłby jakiś wymóg kwalifikacyjny) można się zajmować, ale wyłącznie indywidualnie. Przez kogo? Rzecz do ustalenia, ale tą uchwałą SN rozsądził  zbiorowo brak indywidualnych wymogów ze skutkiem wymierzonym w uprawnienia indywidualnych sędziów. Czy taka praktyka SN coś totalnego przypomina? Bo jeśli tak, to dalsza dyskusja jest już zbyteczna.

Czy w Polsce z jej własną tradycją praworządności (w tym: "nic o nas bez nas") do zaakceptowania jest sytuacja, w której podsądnemu odmawia się udziału i wysłuchania (audiatur et altera pars!) w rozsądzeniu jego uprawnień? Bo jeśli nie, to powstaje pytanie dlaczego te 3 izby SN orzekły swoją uchwałą o uprawnieniach dwóch innych izb SN odmawiając nawet ich wysłuchania? Czy to oznacza, że te dwie izby też mogą się zebrać i podobnie uchwalić, że tamte trzy są jakoś wadliwe?

W jakim systemie praworządności możliwe jest orzekanie hurtem o nieważności iluś tam procesów indywidualnych. A przeciez wiadoma uchwała unieważniła hurtem wszystkie wydane wcześniej orzeczenia Izby Dyscyplinarnej. Niedawno była tu ciekawa duskusja o sądach w czasie okupacji niemieckiej. Jakoś ukryło się w niej, że praktycznie wszystkie wyroki tych sądów zostały po wojnie utrzymane (z nielicznymi wyjątkami). A tu bohaterskie 3 izby nawet wyjątków nie poszukały, tylko hurtem, hurtem!

Wreszczie, gdyby kogo nudziła argumantacja prawnicza, bo bywa skomplikowana a czasem i przewrotna, to temu proponuję następujące zagadnienie, którego rozjaśnienie ma wartość podstawową, ewentualnie unieważniającą jakikolwiek prawniczy bełkot, a nawet mądrość.

Wiadomo, że w podejmowaniu uchwały nie brało udziału zdaje się 7 sędziów Izby Cywilnej, akurat tych od nowej KRS. Niemniej, przed uchwałą, a nawet po tej uchwale oni byli i są sędziami tej izby. Tyle, że podobno nie mogą orzekać, ale sędziami jak najbardziej są.

No więc jak to się konkretnie stało, że tych 7 nie uczestniczyło? Sami się wypięli, czy udział im uniemożliwiono? Tu nasuwa się  podobieństwo jak wtedy, gdy ruscy awanturnicy, ci od niejakiego Lenina ustalili, że są bolszewikami, tj. większością, bo przeciwnej frakcji nie zaprosili - ładna tradycja, nieprawdaż.

No więc jak to sie technicznie odbyło, że tych 7 nie było. Gersdorf postawiła w drzwiach bramkarzy? Może zabroniła im pisemnie, albo i ustnie, albo woźnych nasłała. No więc pytam: konkretnie jak to sobie technicznie załatwiła, że tym 7 uniemozliwiła, choć nawet ja z mediów wiedziałem, że ma sie odbyć owo zebranie izb, więc oni na pewno też.

Wbrew pozorom jest to wyjątkowo istotne pytanie, bo ewentualnie naprowadza na możliwe mega fałszerstwo ustrojowe. Praworządność nie zna bowiem ani jednego przypadku jakiegokolwiek ogólnego zgromadzenia dowolnego ciała zbiorowego, żeby w ogóle zgromadzenie mogło mieć zdolność uchwałodawczą mimo umyślnego uniemożliwienia niektórym jego członkom udziału w obradach.  

O tym ogólnie wie każdy, kto zetknął sie z zebraniami dowolnej spółki, spółdzielni, rady, czy czego tam jeszcze. Jeśli więc tym 7 uniemożliwiono, to falszerstwo polega na tym, że uchwała nie mogłaby wtedy pochodzić od Izby Cywilnej SN. Byłąby więc częściowo nieświeża, a zatem o kant sosny rozbić bez potrzeby sięgania po mądrość, albo bezczelnośc prawniczą.

No wiec, kto wie, jak technicznie doszło do tego, że tych 7 nie brało udziału? Nie dlaczego, ale jak to załatwiono.

 

 

zaloguj się by móc komentować

olekfara @tomciob 31 stycznia 2020 12:36
31 stycznia 2020 15:32

Podmienia Pan słowa, niezawisły nie znaczy to samo co nieskazitelny. Niezawisłych ludzi można jeszcze znaleźć, nieskazitelnych nie. Nie ma takiego cudu w przyrodzie.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @grudeq
31 stycznia 2020 17:20

Wywód B.dobry jedno ale nie ma logiki prawnej jest rozumowanie typu prawniczego; logika jest 0/1 lub rozmyta może 0 może 1 jako trzecią wartość logiczna

zaloguj się by móc komentować



ewa-rembikowska @BTWSelena 31 stycznia 2020 13:05
31 stycznia 2020 17:34

Tylko, że oni są charakteropatami, a tego psychiatria nie diagnozuje.

zaloguj się by móc komentować

teddyb @ewa-rembikowska 31 stycznia 2020 09:08
31 stycznia 2020 21:15

Tak .To jest ten dokument.Tyle ,ze ja widzialem go chyba jako PDF w internecia.Ale w latach 80 widzialem cos co przypominalo pismo na maszynie do pisania. Ktos wspomnial ,ze to falszywka.Moze i falszywka ,ale cos za bardzo pasuje do naszej historii i terazniejszosci. Kiedys zetknalem sie z tworczoscia Golicyna i Bukowskiego.Po tym doswiadczeniu- przeczytaniu  juz nie podchodze tak sceptycznie do tego typu rzeczy. Oni pisali ,ze jak sie nie da czegos zataic to trzeba doprowadzic sytuacje do takiego absurdu  by zdarzenie wydawalo sie niemozliwe do istnienia. Cos w tym jest.

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @grudeq
31 stycznia 2020 23:05

Prawnicy to rak ludzkości.

zaloguj się by móc komentować

mooj @grudeq
1 lutego 2020 12:36

Teskt krótki, jasny, nieprzegadany. Wywód klarowny, bez luk.

W bardzo przystępny sposób przybliża zagadnienie.

Problematyczne  jest to, że jest co wyjaśniać. To krytyka nie tekstu, a rzeczywistości - jej elementu - szumu medialnego; faktu, że warto pisać i czytać o "oczywistościach" by zmyć brudy, które się z zewnątrz przylepiły i dbać by nie weszły do wewnątrz.

pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @grudeq
1 lutego 2020 14:28

Zapis:

2) jest nieskazitelnego charakteru;

Jest niezgodny z konstytucją, ponieważ osób nieskazitelnego charakteru jest realtywnie mało - to warunkując tak powołanie sędziego doprowadzilibyśmy to sytuacji, gdy nie ma kto orzekać - a to z kolei naruszałoby prawa obywateli do wyroku w rozsądnym terminie.

Czytałem niedawno pracę, w której autorka/autorzy piszą, iż nieskazitelność charakteru w istocie nie występuje w naturze, jest to pewne pojęcie idealne, do którego się dąży, ale nie można przyznać takiego atrybutu konkretnej osobie, poza nielicznymi wyjątkami. 

W istocie jest to kreowanie świeckich świętych, pośród tych, którzy nimi nie są.

Tekst, dobry (kolejny) klarowny.

Zgodnie z doktryną wszyscy jesteśmy grzeszni, więc definicję nieskazitelności należałoby ograniczyć - pytanie, czy np. jeżeli ktoś ma nałogi - pali lub pije, to jest nieskazitelnego charakteru. A jak lubi dobrze zjeść? W praktce ocena nieskazitelności sprowadza się to do weryfikacji, czy kandydat nie kradnie w Biedronce.

Mam inny dylemat - kto powinien oceniać (w temacie np. postępowań dyscyplinarnych) w sytuacji, gdy statystyka mówi, iż zdeprawowanie jest powszechne, tzn. masa krytyczna została przekroczona. Tzn. nie ma "zdrowej" grupy, dostatecznie licznej na której można by oprzeć budowę.

Chodzi o to, iż można postulować zmany organiacyjne, prawne i personalne - tyle, iż one niczego nie gwarantują, bo w koszyku są głównie zgniłe jabłka, a potrzebujemy 50% + 1 zdrowych.

Np. postulat, by sędziów sądzili zwykli ludzie (pomijam kwestię kwalifikacji merytorycznych) też jest do bani - bo czym różni się zwykły ludź od zwykłego sędziego? Obaj siebie warci.

Być może jestem zbytnim pesymistą - tj. ewentualne zmiany formalne wymusiłyby zmiany faktyczne. Gdyby tak było, to mam odpowiedni zapis do uregulowań dyscyplinarnych.

1. Kto orzeka wbrew przepisowi prawa, ten dopuszcza się zbrodni przeciwko wymiarowi sprawiedliwości.

2. Zbrodnia przeciwko wymiarowi sprawiedliwości podlega karze 25 lat więzienia lub karze dożywotniego więzienia i utracie praw publicznych na zawsze.

3. Wymierzenie i wykonanie kary nie wymaga postanowienia sądu.

4. Karę może wykonać każdy dorosły obywatel, odpowiedni minister opublikuje wymogi sanitarne dla odbywania kary, a inny sposób ubiegania się i zasady przyznawania dotacji do miejsc odosobnienia, udzielane obywatelom.

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Wolfram 1 lutego 2020 14:28
1 lutego 2020 17:38

jest problem ofiar takiej dezynwolury z sal sądowych;

proponujemy tzw. odwracanie wyroków tzw. jeśłi wyark zapadł na skutek czynów wymierzonych w dobro wymiaru sparwiedliwości RP to jest 'odwracany' wraz kosztami pobocznymi; daje to błyskawiczny rewanż na sprawcach 'oszustw procesowych' i to pozwala na odszkodowania/... bez zabawy w trójinstancyjność/etc, także to pozbawia 'sędziów' biorących udział w takich procederach wspołników w procederach, niech sobie będzie nadal sędzią ale sprawcy/wykonawcy wystawiani jako figuranci - odarci z kasy byc muszą - i to jest szybka ścieżka do skrócenia czau trwania postępowań, spadek ilości spraw na wokandach gwarantowany, no i jak wskazałeś terminy przedawnienia jako min. 25/50 lta z prawem sukcesji roszczeń:

..”Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości co do tego, że  Sąd Okręgowy [w Krakowie] nie rozważył żadnego z zarzutów podniesionych w apelacji. Ponadto do treści wniesionego środka odniósł się w tonie nie tylko ironicznym, ale ponadto w sposób mogący świadczyć o rozpoznaniu apelacji z naruszeniem zasady bezstronności.”

w procesie wykazano fałszowanie dokumentów w SO (przerabianie dat, Prokuratura Krajowa jako organ ustalający, ..), organizowanie fikcyjnych dowodów i świadków, etc - i to sie nazywa zbrodnia sądowa; RP utracila juz namiona Panstwa jest to państewko resortowych gangów i tyle, z wczoraj: NSA orzeczenie nie ze względu na normy ustawowe i materiał dowodowy lecz na doświadczenie życiowe sędziego [nazwisko sędziego 'Cudak'], albo na cytaty z Wikipedii sędzia 'Wach';- to już nawet nie kabaret to Tworki v. 4.0

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @qwerty 1 lutego 2020 17:38
1 lutego 2020 18:05

Oni z tej nieskazitelności wywodzą teorię, iż sędzia nie może popełnić przestępstwa, co najwyżej błąd. Błąd - oczywiście będący skutkiem wprowadzenia w niego sędziego przez "złych ludziów", czyli - zgodnie z etymologią słowa jest to działanie nieświadome, będące skutkiem wpływu czynników zewnętrznych, nigdy zamiaru. Sędziego by poniósł odp. karną trzeba zdjąć z urzędu lub co najmniej zawiesić - co skutkuje spełnieniem doktrynalnego założenia, iż przed sądem nie może stanąć sędzia, ale już nie-sędzia, bo sędzia jest nieskazitelny. Zawsze i z mocy ustawy. Nawet złapany na gorącym uczynku albo tkwi w błędzie, albo widzimy nie to, co widzimy, nieskazitelni (los perfectos) widzą lepiej.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Wolfram 1 lutego 2020 18:05
1 lutego 2020 18:08

Bym zapmniał - zbrodnie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości nie będą ( w VII RP) (bo to zbrodnie) ulegały przedawnieniu - regres, w tym majątkowy będzie obowiązywał także wobec spadkobierców i nie będzie można się go pozbyć np. zrzeczeniem spadku. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Wolfram 1 lutego 2020 18:05
1 lutego 2020 19:00

Po prostu prawo oderwało się od logiki i rzeczywistości, stało się bytem abstrakcyjnym, w związku na miejsce twardego dowodu materialnego weszły odczucia i wyobrażenia sędziego. No i mamy to co mamy, czyli talmudyzację prawa, gdzie wszystko jest możliwe, nawet to, co nie jest możliwe. Zależy, z której strony sędzia spojrzy.

zaloguj się by móc komentować


qwerty @ewa-rembikowska 1 lutego 2020 19:00
1 lutego 2020 19:53

To nie prawo się oderwało lecz ludzie wykonywujący prawnicze Zawody przekształcili swoje 'misje' w pospolitą tzw. gangsterkę

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @qwerty 1 lutego 2020 19:53
1 lutego 2020 19:53

Można i tak to powiedzieć.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska 1 lutego 2020 19:00
1 lutego 2020 19:55

Rzeczywistość Sal sądowych jest prozaiczna ' kłamię kradnę ...' bo mam ochronę lub immunitet i nie ma co się innych funktorów doszukiwać 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować