-

grudeq

Od Masaniello do lockdownu Restauracji

Kończy się Wojna Trzydziestoletnia. Przetasowania systemu w prawie wszystkich krajach europejskich. Oto Neapol 1647 roku. Królestwo pozostające w Unii Personalnej z Hiszpanią, którego to hiszpańskiego Króla w Neapolu reprezentuje Wicekról. W mieście dochodzi do rewolty. Na czele Rewolucji staje, przedstawiany w historii popularnej jako rybak – Masaniello. Nie doczekał się jeszcze notki w wikipedi polskiej. Ale zobaczmy na angielską i taki oto fragment:

 

„The astute Duke of Arcos then invited Masaniello to the palace, confirmed his title of "captain-general of the Neapolitan people," gave him a gold chain of office, and offered him a pension. Masaniello refused the pension and laid down his dignities, saying that he wished to return to his old life as a fisherman; but he was entertained by the viceroy and, partly owing to the strain and excitement of the past days, partly because he was made dizzy by his astonishing change of fortune, or perhaps, as it was believed, because he was poisoned, he lost his head and behaved like a frenzied maniac.

The Viceroy gave way, but the nobles of Naples were resistant: there was an attempt to assassinate Masaniello, but then on 13 July, dressed in finery and a golden chair, he was confirmed Captain-General in a solemn ceremony in the cathedral.

Masaniello rapidly and uncannily echoed the irrational behavior of his populist Roman predecessor, Cola di Rienzo, 300 years before. After escaping from house arrest on 16 July, Masaniello went to the Church of the Carmine where the Archbishop was celebrating mass for the Feast of Our Lady of Carmel. Blaspheming, Masaniello denounced his fellow-citizens. He was again arrested and taken to a nearby monastery, where he was assassinated by a group of grain merchants.”

Komentarz będzie już po polsku, oczywiście z zastrzeżeniem, że jeżeli coś źle przetłumaczyłem to proszę o pomoc nawigatorów bardzie bieglejszych w szekspirowskim. Wygląda to tak. Wicekról daje władze Massaniello, próbując go uporządkować w strukturach Hiszpańskich i dając mu pensje. Massanielo propozycje w sposób artystyczny odrzuca, bo chce wrócić do życia rybaka (to po co się pchał na lidera rewolucji?) Wicekról jednak negocjuje dale i zachęca i Masanielo daje się przekonać, chociaż nikt nie wie, czy to przez zmianą fortuny (chciał rządzić, a jak zaczyna rządzić to mu wychodzą choroby przewlekłe) tudzież wygląda nam na szalonego, zatrutego (a może pod wpływem narkotyków).

Rzecz jest korzystna dla Wicekróla (okrutnego Hiszpana) ale wtedy szlachetni ludzie Neapolu powstają i próbują Massanielo zabić. Massanielo zostaje jednak uznany i przybrany za Kapitana Generalnego w uroczystej koronacji w Katedrze (chociaż jest szalony). 13 lipca 1647 roku jest uroczysta koronacja, a 16 nasz bohater z uwagi na swoje szaleństwo jest już w areszcie domowym  (co to się stało przez te trzy dni – szalał ale się nadawał, nagle oszalał i się już nie nadawał, kto go w tym areszcie i za co zamknął. Ucieka do karmelitów na mszę, tam wydaje swoich współbraci, znów jest aresztowany i wzięty do klasztoru (prze kogo aresztowany, przez Hiszpanów czy przez Rewolucję Neapolską?) i tam zostaje zabity przez grupę kupców zbożowych.

Idąc za Coryllusem, to „group of grain merchants”, wygląda mi na poważną gangsterkę, obracającą dużymi kwotami pieniężnymi i prowadząca poważne interesy. A tu tak trochę przedstawieni są jakby to byli jacyś woźnice z wozikiem zboża, którzy zabili Masaniello bo akurat trochę popili i się posprzeczali przy koniach o kobietach. Nie ma skąd ci kupcy byli, z kim handlowali, i dlaczego im ten Masaniello tak przeszkadzał.

Przed przeskokiem do naszych czasów.. pobądźmy jeszcze w Neapolu muzycznie:

 https://www.youtube.com/watch?v=XsNSIpDsLdc

Polska 2021 roku. Ten fragment zacznę od pewnego założenia metodycznego, licząc na wyrozumiałość PT nawigatorów. A właściwie od dwóch założeń. Pierwsze: nikt na razie nie przedstawił mi dowodów, że Premier Morawiecki oszalał i chce zabić naszą gospodarkę, a w szczególności branże hotelarską i gastronomiczną. Zatem posunięcia Prezesa Rady Ministrów traktuje jako realizację jakiegoś planu. Założenie drugie: bardzo źle znoszę argumentację w stylu: „Prezes Rady Ministrów, w ogóle politycy to są oderwani od rzeczywistości i nie wiedzą co myśli zwykły człowiek czy ulica, bo ja chociaż mały żuczek to przeczytałem tyle książek, że wiem wszystko i w czasie pandemii to trzeba robić to i to, ale rząd to debile”. Wydaje mi się, że na Biurku Prezesa Rady Ministrów jest wiele ciekawych dokumentów, raportów, obejmujących globalne liczby, przy których strata jednego przedsiębiorcy jest którąś tam rzędną ginącą w ogólnym stanie gospodarki całego państwa. I dopóki z tymi dokumentami się nie zapoznam, rezerwuje pewną powściągliwość w ocenie działań Rządu.

W ciągu tego miesiąca mignęły mi dwie wiadomości. O tym jak Wielka Brytania bardzo boi się głodu i tego, że po wyjściu z Unii Europejskiej może borykać się brakami w dowozie żywności na wyspę oraz o tym, że ceny frachtu z Chin do Europy znacznie podrożały, raz z powodu tego, że do Chin nic nie płynie, więc statek w jedną stronę płynie na pusto, dwa, że brakuje kontenerów, bo większość „chomikują” Brytyjczycy na wypadek gdyby Unia utrudniała im dowóz towarów, a oni te towary musieli ściągać z innych części świata.

W końcu produkcja żywności jest najważniejsza. Wielka Brytania z pewnością nie jest się w stanie sama wyżywić a Irlandia jest w takim stosunku prawnomiędzynarodowym, że nie weźmie na siebie klęski głodu aby wyżywić sąsiednią  wyspę.

Jeżeli mamy jakiś mądrych ludziach po Akademiach Rolniczych to powinni oni znać odpowiedź na pytanie, czy koronawirus nie obniżył wartości plonów w 2020 roku. W końcu jakby tak na jednym folwarku grypa akuratnie przytrafiła się w czasie żniw, to co, że zachorowało tylko 50% pracowników i tylko przez trzy tygodnie byli na kwarantannie, jak to akurat byli główny mechanik i agronom. Pewnie spadek zbiorów mógł siąść o więcej niż 50%. I tu można postawić pytanie całkiem mocno i głośno: czy w XXI wieku może nastać głód?

A czemu nie? Przede wszystkim jest jeden wielki bałagan. Od Polski, przez Białoruś, Rosję, Holandię, Francję etc. Ja wiem, że większość ekonomistów uważa, że żywność to się kupuje w sklepie i ona w sklepie zawsze jest, no ale żeby się ona w tym sklepie znalazła to jest potrzebne bardzo wiele pracy, bardzo wielu ludzi i to zależnych od czegoś tak nieprzewidywalnego jak pogoda. Dodajmy do tego koronawirus i poblokowane granice krajów.

Patrzę na swoje zachowanie w czasie pandemii. Domowa kuchnia, opanowałem kilka nowych potraw. Praktycznie nic się nie marnuje w kuchni. Pokuszę się o taką opinię, że koszty mojego wyżywienia spadły do czasów przepandemicznych, gdzie stołowałem się pół na pół, raz w domu, raz na mieście. Wbicie szpili restauratorom jest zależne od jednej odpowiedzi: a ile to żywności jest wykorzystywanych do pracy restauracyjnej? Bo mam wrażenie, że w liczbach globalnych, to co starczy na wyżywienie pięciu 4 osobowych rodzin, w praktyce restauracyjnej starczyłoby na wyżywienie 1 rodziny. I tu muszę postawić kropkę. Może odpowiedzi na pytania z tekstu ma Premier Morawiecki, który przeze mnie nie jest będzie nazywany NUP, ale Prezesem Rady Ministrów.  

W każdym bądź razie nie chcę spotkać się z kupcami zbożowymi, a ewentualne podobieństwa Marty Lampart do Masaniello są zupełnie podstaw pozbawione.

Oby poszukać jakiegoś jeszcze optymizmu muzycznego, to coraz bardziej chcę aby hymnem Francji na pozór była ta piosenka i o tym będzie następny tekst, o końcu lockdownu i Restauracji!

https://www.youtube.com/watch?v=4h5M78YVN8M



tagi: morawiecki  zboże  neapol  lockdown  restauracje  masaniello 

grudeq
30 stycznia 2021 21:31
20     1825    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

olekfara @grudeq
31 stycznia 2021 09:00

"Założenie drugie: bardzo źle znoszę argumentację w stylu: „Prezes Rady Ministrów, w ogóle politycy to są oderwani od rzeczywistości i nie wiedzą co myśli zwykły człowiek czy ulica, bo ja chociaż mały żuczek to przeczytałem tyle książek, że wiem wszystko i w czasie pandemii to trzeba robić to i to, ale rząd to debile”

Jak zmieni pan miejscami podmioty w tym zdaniu, to będzie bardziej pasowało do rzeczywistości.

Spadków plonu raczej nie było. To w zasadzie dobry rok pod tym względem dla rolnictwa. Rolnicy na polach raczej nie spotykali latających wirusów. Maseczki zakładali przy wyjazdach do miasta. Kwarantanna to tylko dwa tygodnie, teraz chyba 10 dni. Czasami pogoda może węcej namieszać.

"przy których strata jednego przedsiębiorcy" To bardzo przypomina  inne straty systemów totalitarnych.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @grudeq
31 stycznia 2021 10:17

Cytuję:

Założenie drugie: bardzo źle znoszę argumentację w stylu: „Prezes Rady Ministrów, w ogóle politycy to są oderwani od rzeczywistości i nie wiedzą co myśli zwykły człowiek czy ulica,...

Zgadzam się, że NUP i cała reszta nie jest oderwana od rzeczywistości. Najgorsze jest jednak to, że podejmują mimo tego takie decyzje jakby byli oderwani od rzeczywistości, co świadczy o nich jeszcze gorzej.

Nie chcę podawać przykładów, bo jest ich tyle, że doprawdy, nie wiem co wybrać.

Jeśli jednak to mam uczynić to weźmy ostatnią decyzję o "otwarciu" galerii handlowych, które podobno (nie sprawdzałem w odpowiednich dokumentach - mój błąd) są własnością podmiotów niepolskich.

Podobno restauracje są w "rękach polskich" i są zamknięte.  Jak wygląda korzystanie z restauracji? Przychodzą klienci, którzy zasiadają przy stoliku w odpowiedniej odległości od innych, coś jedzą coś wypiją, pójdą do toalety i wychodzą. Nie widzę tutaj wielkiego zagrożenia.

Natomiast po galerii ludzie prawie cały czas chodzą, przemieszczają się obok siebie w różnych odległościach. Czy ochrona sprawdza te odległości?

Jeszcze jeden przykład: szkoły.

Telewizor powiedział, żę najbardziej "roznoszą kowida"  dzieci i nie dość tego po nich "nie widać" czy roznoszą. Najpierw oczywiście otwarte zostały szkoły. Jak Pani nauczycielka poradzi sobie z dziećmi, normalnie przecież żywymi, żeby siedziały od siebie w odpowiedniej odległości? Też telewizor to pokazał, że słabo to wychodzi.

 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @olekfara 31 stycznia 2021 09:00
31 stycznia 2021 10:20

Dobrze że przynajmniej Pan doskonale rozpoznaje rzeczywistość. 

Trzeba poczekać na jakieś liczby co do plonów, bo tak to jednak obaj bazujemy na odmiennych prognozach. 

Przypominają mi się generałowie Francji którzy w 1915 roku rachowali ze jak na dwóch zabitych francuskich żołnierzy ginąć będą czterej niemieccy to wojna sie skonczy w 1917. Podobnie japonskie praktyki ratowania przy trzęsieniach ziemi: nie ratujemy wszystkich ale ratujemy tak aby uratować największą liczbę osób. Prawo wielkich liczb nie jest cecha tylko totalitaryzmów. 

zaloguj się by móc komentować


olekfara @grudeq 31 stycznia 2021 10:36
31 stycznia 2021 11:02

Tak jak tam u pana w linku pisze. Wywożą. Dla rolnika tak gwałtowne i szybkie ceny wbrew pozorom to nie zbyt dobrze, wzrosną ceny nawozów, maszyn rolniczych, które znając życie już nie spadną. Zaś za pszenicę skupowaną tuż po zbiorach będą znowu płacić , jak w zeszłym roku po  600 zł za tonę. Taka huśtawka cen, to nic dobrego.

Tutaj prognoza plonów http://Zbiory zbóż w 2020 r.

W zasadzie nie wiem skąd ten płacz, pszenicy zebrano w zeszłym roku o 1mln ton więcej, rok wcześniej wywieziono jej 4 mln, więc nie ma chyba podstaw do podwyżek z powodu cen zbóż, tym bardziej, że ceny pozostałych zbóz nie rosną, a nawet są mniejsze, niż w roku poprzedzającym.

zaloguj się by móc komentować


tomciob @grudeq
31 stycznia 2021 11:54

"Posunięcia premiera Morawieckiego traktuję jako realizację "jakiegoś" planu."

A ja mam nadzieję, że chociaż on wie jaki to jest plan. Bo choć wie to i nie powie, a ja uwielbiam realizować plany innych osób o celach których (zarówno osób jak i planów) nie mam żadnego pojęcia. Po owocach ich poznacie. Póki co znosi debilną godzinę dla seniorów. Jakiś plus już u mnie ma (jak w tym kawale z kozą).

zaloguj się by móc komentować


byczeq @grudeq
31 stycznia 2021 15:50

Przy okazji innych zajęć jestem też właścicielem 70 ha. Przyczyny  podwyżek cen żywności niekoniecznie są pochodną regresu produkcji. A takowego nie zaobserwowałem. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Andrzej-z-Gdanska 31 stycznia 2021 10:17
31 stycznia 2021 16:05

Wie Pan jak to jest z lekarzami. Proszę nie palić papierosów, bo to Panu szkodzi.... No i facet chodzi cały niespokojny i jeszcze bardziej się denerwuje... no to lekarz mu powie, dobra niech Pan tego jednego wypali, bo się nie da z Panem rozmawiać. 

Tu trzeba wiele rzeczy ważyć i to jest działanie 0/1.

Dlatego właśnie zastanawiam się czy przy restauracjach nie działa taka informacja: przy otwartych restauracjach miesiecznie zużycie mąki w Polsce to 100 mln ton. Przy zamkniętych 59 mln ton. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @olekfara 31 stycznia 2021 11:02
31 stycznia 2021 16:14

Jako rolnika kogo ma Pan na myśli. Właściciela 4ha gospdoarstwa, czy pośrednika w handlu zbożem? Nie widzę bezpośredniego związku między wzrostem cen zboża a wzrostem cen nawozów czy maszyn rolniczych. Jeżeli jest nasycenie maszynami rolniczymi, to nikt sam z siebie nowych nie będzie kupował. Nawozy, no cóż ktoś coś z guano musi zrobić i to mu będzie blokować podnoszenie cen. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @betacool 31 stycznia 2021 15:34
31 stycznia 2021 16:17

Trzeba będzie dopisać do listy lektur "do przeczytania". Po napisani tekstu jeszcze na takiego gagatka natrafiłem. 80 letni "zawodowy rewolucjonista" https://en.wikipedia.org/wiki/Giulio_Genoino 

A tak myślałem, że w Neapolu to tylko funiculi funicola.. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @byczeq 31 stycznia 2021 15:50
31 stycznia 2021 16:17

A to czego zatem są pochodną?

zaloguj się by móc komentować

byczeq @grudeq 31 stycznia 2021 16:17
31 stycznia 2021 16:27

Napisałem - niekoniecznie. I odniosłem to do spadku produkcji. A czego? To chyba był żart. 

zaloguj się by móc komentować

olekfara @grudeq 31 stycznia 2021 16:14
31 stycznia 2021 17:12

Właściciel 4ha gospodarstwa nie jest na pewno producentem zbóż. Pośrednik na dziś bierze około od 100 do 150 zł na tonie pszenicy. W łancuchu dostawa jest co najmniej dwoch pośredników. Bezpośrednio producent (przetwórca) od rolnika  w zasadzie nie kupi (choć nie jest zabronione). Normy na zboże są tak wyśrubowane, tylko naprawdę duże gospodarstwa moga je spełnić (czyszczalnie, suszarnie, magazyny, przechowywanie). Nie widzi pan związku między wzrostem cen zbóż, a wzrostem cen środków produkcji. To co według pana jest przyczyną wzrostu cen środków produkcji. Proszę przyjąc, że od czasów wejścia Polski do UE ceny płodów rolnych utrzymają się bez zmian, dopłaty pozostają na tym samym poziomie. Ceny środków do produkcji wzrosły, np w przypadków ciągników ponad dwukrotnie. Ceny żywności utrzymują się na mniej więcej jednakowym poziomie. Może pan nie wierzyć, ale tak jest, ale okazją do podwyższania cen są terminy wypłaty dopłat, także te skokowe podwyżki cen zbóż.

Nowych maszyn nie kupuje się tak z siebie,  kupuje się je z konieczności. (zużycie, wydajność, niezawodność, ciężkie warunki pracy maszyn).

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @grudeq
31 stycznia 2021 21:16

Defra w raporcie końcoworocznym podawała spadek plonów pszenicy o ponad 40% względem poprzedniego roku i ogólnie mowa o najgorszym roku dla brytyjskiej produkcji żywności od bodaj wczesnych lat osiemdziesiątych. W Unii dużo mniejsze (~5%), ale również spadki produkcji rolnej; w reszcie świata i w skali globalnej umiarkowany wzrost.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @tomasz-kurowski 31 stycznia 2021 21:16
1 lutego 2021 10:53

Hm.. hm.. dziękuje za wiadomości... coś tam się na świecie dziać będzie. Wczoraj gdzieś mi przeskoczyła informacja, że jednak zamknięto granicę między Irlandią a Irlandią Północną, ale na czym to dokładnie polega, to już nie powiedziano. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @olekfara 31 stycznia 2021 17:12
1 lutego 2021 10:56

Wie Pan, jeżeli ceny ciągników wzrosły dwukrotnie, ale było to spowodowane tym, że nowe ciągniki dają się eksploatować dwa razy dłużej albo dwa razy bardziej wydajniej, albo dwa razy bardziej oszczędzają na paliwie... to tak jakby to nie powinno się przełożyć na wzrost kosztów produkcji. Gospodarka jest równaniem z wieloma niewiadomymi.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @grudeq 1 lutego 2021 10:56
1 lutego 2021 12:52

Nie dodałem tej samej klasy i mocy

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @grudeq 1 lutego 2021 10:53
2 lutego 2021 09:56

Dziać się będzie, choć może lekko rozbuduję poprzedni komentarz, bo istotnie chodzi o równania z wieloma niewiadomymi, a uwzględnienie kilku więcej - sam nie mam pełnego obrazu - może rzucić nieco inne światło na dane już wiadome. Rok 2019 był w Wielkiej Brytanii rokiem rekordowych plonów i swoistej klęski urodzaju, głównie ze względów pogodowych, i tak przez ową pogodę (intensywne opady utrudniające operacje ciężkim sprzętem) jak i przez ów urodzaj zwyczajnie zasadzono na rok 2020 znacznie mniejszy areał pszenicy. Stąd spadek produkcji może wyglądać na bardziej dramatyczny niż jest on w istocie.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować