-

grudeq

Rzecz o Ordynacjach Magnackich (szkic)

Opowieść o Ordynacjach Magnackich zacząć należy od prawa spadkowego. A to jest bardzo poważna przeszkoda, albowiem prawo spadkowe, chociaż składa się z kilku instytucji prawnych – testament, dziedziczenie ustawowe, zachowek, rezerwa spadkowa, zapis, polecenie, umowa o spadek, to z uwagi na powiązania między tymi instytucjami, sprzeczności oraz wzajemne uzupełnienia, a także to, że część z tych instytucji nie działa „z automatu” ale zależy od woli uprawnionego chcącego lub nie z takiej instytucji skorzystać, to zaś wszystko powołuje, że spadek może być źródłem niekończącego się długoletniego procesu oraz wyboru różnych opcji postępowania.

Najważniejszą instytucją prawa spadkowego dla ordynacji jest zapis. Zapis od testamentu różni się tym, że testament zwykle mówi kto dziedziczy (dziedziczą po mnie synowie Bolesław i Władysław w połowie) – co oznacza, że Bolesława i Władysława czeka później proces o dział spadku. Natomiast Zapis mówi nie tylko kto dziedziczy ale i co (fabrykę cukierków dziedziczy po mnie Bolesław, zaś Władysław dziedziczy kolekcję obrazów).

Mądrzy Rzymianie wynaleźli coś takiego co nazywało się „Fideikomisem”. Tutaj rzecz polegała na tym, że wskazywano konkretną rzecz, którą się dziedziczy – Fabryka Cukierków. Równocześnie określano kto rzecz będzie dziedziczył także w przyszłości – pisząc „najstarszy z rodu”. Czyli Bolesław odziedziczy po ojcu Fabrykę Cukierków, ale będzie związany zapisem, że ma następnie fabrykę cukierków przekazać swojemu najstarszemu potomkowi, który to potomek tez byłby związany zapisem swojego dziadka, że ma przekazać fabrykę dalej.

Przy testamencie, Bolesław stawałby się właścicielem Fabryki i mógłby ją „wpisać” w swój testament i przekazać komu by się podobało – chociażby kochance. Przy fideikomisem jest tylko powiernikiem fabryki i musi ją przekazać dalej. Może pobierać dochody z fabryki, może oddawać ją w dzierżawę, ale nie może się fabryki pozbyć i ma obowiązek przekazać fabrykę dalej. Wydaje się także oczywistym, że w przypadku gdyby fabryka uległa zniszczeniu – to ma obowiązek taką fabrykę odbudować.

Przykładem fideikomisu może być Korona Anglii. Dziedziczy ją najstarszy potomek obecnego władcy, gdy zaś takiego nie ma, szukamy najstarszego potomka w kolejnej linii. Przykładem może być także Korona Księcia Polskiego w testamencie Krzywoustego – koronę księcia Polskiego miał zawsze otrzymywać najstarszy z Piastów. Zarówno w przypadku angielskim jak i polskim nie mogło być tak, że któryś z następców nagle wywracał zapis i mówił, że koronę po nim będzie dziedziczył ktoś inny. Taki zapis byłby nieważny.  

Idąc za paremią verba docent, exampla trahunt wyobraźmy sobie taką oto sytuację: Magnat – wdowiec, posiada czterech synów. Jego majątek tworzą cztery powiązane ze sobą przedsiębiorstwa:

  1. Gospodarstwo rolnicze, na którym hoduje się chmiel;
  2. Browar, w którym chmiel przerabia się w piwo,
  3. Linia kolejowa z browaru do Portu, którą eksportuje się chmiel i przywozi butelki do pakowania piwa,
  4. Nadbrzeże w porcie do którego mogą zawijać statki po piwo z całego świata.

Dla naszego idealnego przykładu, każde z tych czterech przedsiębiorstw jest warte 250$. Dochód roczny z całych czterech przedsiębiorstw wynosi 400$. Co do dochodu z każdego z tych przedsiębiorstw z osobna, jest on ciężki do oszacowania, bo dotychczas przedsiębiorstwa te kooperowały ze sobą, ale można zaryzykować, że osobno każde z tych przedsiębiorstw mogłoby zarabiać więcej niż 100$ – gospodarstwo rolnicze hodując coś bardziej dochodowego niż chmiel; browar produkujący także napoje gazowane; linia kolejowa po której pociągi jeździłyby nie tylko z piwem i pustymi butelkami oraz nadbrzeże portowe, do którego mogłyby zawijać także inne statki. Uczynić należy jednak uwagę, że jednostkowy większy dochód przedsiębiorstwa z osobna działby się kosztem dochodu z innego przedsiębiorstwa.  

Przy dziedziczeniu ustawowym, spadek po naszym Magnacie otrzymaliby synowie po ¼. Następnie dokonaliby podziału w którym każdy wziąłby po swoim przedsiębiorstwie: gospodarstwie, browarze, linii kolejowej oraz porcie i każdy żyłby na swoim. Względnie mogliby też zachować podział wynikający z samego dziedziczenia i po prostu każdy z nich byłby współwłaścicielem każdego z przedsiębiorstw w ¼.

Gdyby Magnat sporządził testament z zapisem windykacyjnym w którym każde z przedsiębiorstw wskazałby konkretnemu synowi, to jedynie uchroniłby synów od postępowania związanego z działem spadku i jednym aktem rozwiązałby problemy wynikające ze współwłasności.

Powyższe postępowanie od strony moralnej byłoby dobre – każdy z synów otrzymałby po swoim Ojcu rzecz o takiej samej wartości. Ale czy od strony gospodarczej?

Ten który otrzymał gospodarstwo rolne stwierdziłby, że zamiast Chmielu woli hodować buraki, bo jest dotacja z UE. Tym samym ten, który ma browar musiałby zacząć kupować Chmiel od innego producenta, po innej cenie, przy czym dochodziłyby koszty transportu, bo tak pole było położone blisko Browaru, a tak trzeba kupować Chmiel po tej samej cenie, ale z dalszej okolicy. To wpływałoby także na terminowość produkcji i wtedy brat, który wziął linię kolejową musiałby puścić na nią inne pociągi z innymi towarami. To zaś przekładałoby się na to, że czasem nie mógłby wysyłać do portu wyprodukowanego piwa, bo w tym czasie jego linia kolejowa obsługiwałby inne zamówione transporty. Podobnie byłoby z Portem, który nie czekałby na statki z butelkami i statki płynące po piwo, tylko realizował inne zamówienie.

Wnet okazałoby się, że po rodzinnej firmie słynącej na całym świecie z Piwa zostałoby wspomnienie, bo wolumen produkcji piwa mniejszy, jakość inna, no i terminowość dostaw też znacznie pogorszona. Można jeszcze do tych problemów dodać to, że bracia żyją z sobą w niezgodzie (charaktery) i z tych powodów wzajemnie torpedują swoje plany gospodarcze.

Magnat świadomy takich problemów rozwiązanie mógłby widzieć w utworzeniu Ordynacji. W naszym przykładzie w skład ordynacji weszłyby cztery przedsiębiorstwa: pole, browar, kolej i port. Ordynatem zostawałby najstarszy syn. Miałby obowiązek przekazywać ordynację swojemu najstarszemu synowi. Braciom zaś z tytułu zachowku musiałby wypłacić odpowiednią sumę, rozłożoną na kilka lat i pochodzącą z zysku z całości.

Warunkiem formalnym na utworzenie ordynacji w I Rzeczypospolitej była zgoda Sejmu. Sejm tworząc ordynację wiedział, że daje olbrzymi przywilej rodzinie, pozwalając jej zachować i ugruntować potężny majątek. Bez szans na rozdrobnienie tego majątku na skutek dziedziczenia. Dlatego też wyrażając zgodę na utworzenie Ordynacji, określając co w skład ordynacji wchodzi i jakie są zasady dziedziczenia ordynacji – bo przecież nie koniecznie mógłby to być najstarszy, ale mógłby to być najmłodszy – Sejm nakładał także na Ordynację pewne obowiązki. Mógł być to obowiązek utrzymywania wojska albo fortecy, tudzież wypłacania określonego procentu dochodów Ordynacji.

Jest jeszcze jeden bardzo istotny przywilej Ordynacji. Otóż ordynacja nie mogła być dzielona, a egzekucja skierowana do ordynacji mogła tylko być skierowana do wierzytelności ordynacji. Czyli Komornik mógł zająć wierzytelność ordynacji ale nie mógłby doprowadzić do zajęcia browaru, wchodzącego w skład ordynacji a poprzez sprzedaż licytacyjną tegoż browaru doprowadzić do zaspokojenia wierzycieli a równocześnie do „wyciągnięcia” Browaru z majątku ordynacji.

Ten szczegół trzeba zawsze konfrontować z przemianami gospodarczymi w Polsce po 1989 roku, kiedy na przykład z przedsiębiorstwa państwowego, funkcjonującego w miarę sprawnie wyciągano jakiś jeden malutki dział –np. w przypadku kopalni węgla kamiennego dział handlu detalicznego i nagle okazywało się, że dochodowość przedsięwzięcia wygląda całkiem inaczej bez tego działu.

Ktoś może napisać, że odpowiedzią dzisiejszą na Ordynacje jest Spółka prawa handlowego – czyli Spółka Akcyjna lub Spółka z o.o. Wystarczyłoby, żeby nasz Magnat swoje przedsiębiorstwa połączył w jedną Spółkę Akcyjną i następnie przedmiotem swojego spadku na rzecz synów uczynił Akcje tejże Spółki. Jednakże od razu można dostrzec minus takiego rozwiązania: synowie mogliby Akcje odsprzedać dalej. Nadal mamy problem na Walnym Zebraniu Akcjonariuszy, na którym mamy czterech braci, z których każdy może mieć inna politykę. Wreszcie nie można wykluczyć w Statucie Spółki doprowadzenia do podziału Spółki na cztery odmienne przedsiębiorstwa. W przypadku Ordynacji takiego podziału nie można byłoby dokonać.

C.D.N.



tagi: prawo  gospodarka  ordynacje 

grudeq
25 maja 2020 13:35
28     1758    7 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Jazgarz @grudeq
25 maja 2020 14:14

Jest jeszcze jeden bardzo istotny przywilej Ordynacji. Otóż ordynacja nie mogła być dzielona, a egzekucja skierowana do ordynacji mogła tylko być skierowana do wierzytelności ordynacji.

Wobec transakcji kolbuszowskiej ten przywilej był tylko martwą literą

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Jazgarz 25 maja 2020 14:14
25 maja 2020 14:26

Jeżeli o transakcji kolbuszowskiej pisze, że była ona poważną aferą, to jednak znaczy, że przepis ten mocno opierał się przeciwko swojemu zgonowi. 

zaloguj się by móc komentować

mooj @grudeq
25 maja 2020 14:33

Raczej nie spółka prawa handlowego, a fundacja (fundusz) jest analogiem, też z uwagi na opodatkowanie i wycenę, nie tylko możliwość czy konieczność narzuconego podziału majątku. Nie do końca zastępuje, ale pewne elementy ochrony przed przymusowym działem i zapewnienie kontynuacji - posiada.

Tak mi się zdaje:)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @grudeq
25 maja 2020 14:57

Bardzo ciekawy tekst. Więcej takich

zaloguj się by móc komentować

grudeq @mooj 25 maja 2020 14:33
25 maja 2020 14:58

Uwaga jak najbardziej słuszna. Wszak Fundacja może być właścicielką akcji i ma swój statut w którym stanowi się w jakim celu ma być realizowana. Ale zdaje się, że Fundacje "gospodarcze" nie są u nas praktykowane na większą skalę. Mi narazie przychodzi jedynie Fundacja po Szymborskiej. 

zaloguj się by móc komentować

mooj @grudeq 25 maja 2020 14:58
25 maja 2020 15:11

Myślę, że większość spadkowych fortun lub przygotowywanych od lat działa w ten sposób:) Równoważne temu są spółki off-shore patrz Luglio Limited i wiele wiele innych.

zaloguj się by móc komentować

grudeq @gabriel-maciejewski 25 maja 2020 14:57
25 maja 2020 15:22

Zobaczymy co wyjdzie z dyskusji pod tekstem. Chociażby  o transakcji Kolbuszowskiej dowiedziałem się z komentarza Jazgarza. 

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @grudeq 25 maja 2020 14:58
25 maja 2020 15:22

Fundacja Lanckorońskich, fundacja Czartoryskich...

zaloguj się by móc komentować

grudeq @mooj 25 maja 2020 15:11
25 maja 2020 15:25

mam jednak wrażenie, że gdyby przykładowy Magnat te cztery przedsiębiorstwa wrzucił do Funduszu, to Fundusz mógłby zostać rozłożony roszczeniami o zachowek złożonymi przez Synów. Pod tym względem Ordynacja wydaje się lepsza. Spółki off-shore - poproszę o więcej szczegółów. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Jazgarz 25 maja 2020 15:22
25 maja 2020 15:25

Czy te fundacje poza kolekcjami obrazów posiadają jakis majątek przemysłowy? Porty? Kopalnie? Linie lotnicze? Pola uprawne? 

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @grudeq 25 maja 2020 15:25
25 maja 2020 15:29

Nie ma państwa polskiego

zaloguj się by móc komentować

Jazgarz @grudeq
25 maja 2020 15:32

Mają potencjał... Co najmniej na przejęcue gruntów... no i Rezydencje obrosłe chwastami

zaloguj się by móc komentować

tomasz-kurowski @grudeq
25 maja 2020 15:39

To bardzo poboczny wątek, ale przy przedstawionym idealnym przykładzie zwraca uwagę to, że potrafimy jakoby oszacować wartość każdego z czterech przedsiębiorstw z osobna, podczas gdy oszacowanie ich osobnego dochodu stanowić ma problem. Mowa więc, jeśli - jako ekonomiczny laik - dobrze rozumiem, o majątkowej, a nie dochodowej metodzie wyceny. Stąd moje pytanie (przysięgam, że nie chodzi o atakowanie detali wyidealizowanej w końcu sytuacji!): jak patrzono na takie sprawy w tamtych czasach i jakimi metodami wyceny się posługiwano?

Zawsze gdy czytam o monarchach (ostatnio o Auguście II, który sporo się nasprzedawał), magnaterii, czy choćby ziemiaństwie handlującym majątkami zastanawiam się, skąd takie a nie inne kwoty. Zakładam, że zazwyczaj chodzi o potencjalny dochód całości bo przecież nie o rozbiórkę majątku i wyprzedaż aktywów. Skąd magnat wiedział, na ile wycenić majątek?

Poza tym plus, świetny temat!

zaloguj się by móc komentować

mooj @grudeq 25 maja 2020 15:25
25 maja 2020 15:44

Dziedziczysz udziały w cypryjskiej spółce, wielowariantowo (może być konkretny udział, określony, ale może być współwłasność w określonej części). Ta cypryjska spółka jest właścicielem udziałów w składnikach masy spadkowej (konkretnych, przemysłowych firmach już zarejstrowanych w Polsce lub jeszcze jakieś pośrednictwo). 

Majątek spółki cypryjskiej jest nie do oszacowania (zresztą takich wymogów tam nie ma), ew. obciążony długami (np papierami na okaziciela emitowanymi w Niderlandach, o "nieustalonych" posiadaczach, czy prostymi wekslami) - istotne, że dłużne nie właścicielskie - choć mogą być (to nawet wskazane) obligacje z opcją zamiany na udziały. Obciążenie dowolne - w praktyce może sprowadzić księgowo wartość cypryjskiej do zera lub poniżej. Stąd i podatkowo przy objęciu udziałów (jeśli przy wielkich majątkach niezmieniona rezydencja, co wątpliwe) w cypryjskiej - wartość niewielka. A dłużnych nie ma możliwości wytropić ("rzeczywisty beneficjent" i dane o nim dotyczy własności nie dłużnych)

Prawa właściciela "na codzień" realizuje przedstawiciel cypryjskiej (pełnomocnik, członek władz, dowolnie..w określonym zakresie na podstawie instrukcji i kancelaria może reprezentować). Przy zmianie własności realnego przedsiębiorstwa - rozliczenie w dowolny sposób pod jurysdykcją prawa kontraktowego:)

Cypryjska hasłowo...

 Ordynacje były wyjątkiem i za zgodą władz (najczęściej carskich, potem w jakimś stopniu II RP, ale to siłą rozpędu) tworzone i utrzymywane, by nie być zmuszonym do podziału składników majątku - a ten był przymusowy, niezależnie od faktycznej woli spadkodawcy. W pewnym zakresie jest tak do dziś (zachówek, wliczanie czy też odliczanie przyjetych darowizn od działu etc)

Zachówkiem nie Fundacja jest obciążona (Fundacja jest za życia powołona) a spadkobiercy. Co istotne zachówek jest wartościowy, nie oznacza konieczności dzielenia np działającego przedsiębiorstwa czy wręcz jego likwidacji przy niezgodności współwłaścicieli. Podobnie było trochę przy majoratach czy ordynacjach - ustanowienie jednego właściciela całości nie oznaczało z automatu wykluczenia reszt (np zstępnych). Umożliwiało zachowanie własności w jednych rękach (choć czasem obciążonej zapisami na rzecz pozostałych), w tym władania /zarządzania nią.

 

Tak to widzę:)

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @Jazgarz 25 maja 2020 15:29
25 maja 2020 17:18

"Nie ma państwa polskiego"

Nie ma Jazgarza.

zaloguj się by móc komentować

Krzysiek @grudeq
25 maja 2020 17:26

Dzięki za ciekawy tekst, ale jedna uwaga - nie dotyczy meritum:

"Browar, w którym chmiel przerabia się w piwo"

Piwa nie robi się z chmielu, dawniej rzadko lub w ogóle go nie używano przy warzeniu piwa.

Piwo robi się z słodu, najczęściej jęczmiennego lub pszenicznego. Chmiel to jest taka przyprawa - coś jak pieprz do jajecznicy. Ale jajecznica jest z jajek - nie z pieprzu. A piwo jest przede wszystkim - ze zboża.

zaloguj się by móc komentować

Nova @grudeq 25 maja 2020 15:22
25 maja 2020 20:17

 W przypdku transakcji Kolbuszowskiej nie zadizałały dwa elementy władzy - król i sejm. Sejm który miał się zebrać w 1754 najpewniej by unieważnił rozmontowanie ordyncji Ostrogoskiej przez Sanguszkę ale został zerwany przez Czartoryskich , którzy na tym majątkowo i politycznie zyskiwali. Król na sejmie  po wielu latach perypetii uznał legalność transakcji. Zrobił to  Stanisław Antoni Poniatowski wywodzący sięz familii która zyskała na tym. 

 Co do fundacji, czytałem kiedyś artykuł o sposobie zachowania majątku obecnie przez oligarchie amerykańskie. Generalnie rezygnują tam  z posiadania bezpośredniego na rzecz fundacji gdzie mają całą władzę nad majątkiem w zarządzaniu i obrotem ( także sprzedaż) . Chroni to przed podatkami spadkowymi i rozdrobnieniem. Szczegółów nie znam.

zaloguj się by móc komentować

Krzysztof-Janyst @grudeq 25 maja 2020 15:25
25 maja 2020 21:08

Posiadały. Ordynacja sieniawska finansowała utrzymanie kolekcji Czartoryskich. W 1945 przejęta przez państwo.

zaloguj się by móc komentować

m8 @Nova 25 maja 2020 20:17
26 maja 2020 10:31

W punkt.

Chroni to tez pewnie przed pojawieniem sie na listach "Najbogatszych". 

Pewnie jak czytaja sobie Forbesa z ta setka, maja niezly rechot.

zaloguj się by móc komentować

mooj @ikony58 26 maja 2020 14:11
26 maja 2020 14:19

"Fundacje mają jedynie obowiązek przeznaczać rocznie 5-procentową „daninę” na rzecz projektów charytatywnych"

 w USA 5% z kapitału? 

jeśli od kapitału (ale wątpię, by był jakiś obowiązek przekazywania sum bezpośrednio związanych z aktywami, nie z przychodem lub dochodem) to jest sens porównywać z "zarobić więcej niż te skromne kilka procent"

jeśli 5% liczone od czegoś innego - to są nieporównywalne kategorie z np zwrotem z kapitalu własnego banków 

chyba, że to opis stanu sprzed wielu lat

 

zaloguj się by móc komentować

Nova @mooj 26 maja 2020 14:19
26 maja 2020 15:52

Jakkolwiek liczyć te 5% to od ogromnych, liczonych w dziesiątkach miliardach dolarów majątkach robi wrażenie i ma siłę uderenia. Te 5% to rodzaj łapówki i wydatkowania na poczet zabezpieczenia działalności gospodarczej zabezpieczonej przez oficjalny świat polityki, mediów i tzw. naukowców. Pytanie kiedy ta tajna władza nabierze takich rozmiarów, że nie będzie się bałą niczego i się ujawni w pełni.? Wprowadzenie wyłącznie waluty cyfrowej i posunięcia w stylu chmury informatycznej Microsoftu której "nasz" rząd dał monopol prowadzi do zanegowania tak własnosci  i wolności poszczególnych ludzi i państw.

zaloguj się by móc komentować

sannis @grudeq 25 maja 2020 15:25
27 maja 2020 00:15

W 2017 Fundacja Czartoryskich odsprzedała skarbowi państwa Zamek w Gołuchowie/Muzeum za chyba 20mln zł. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @tomasz-kurowski 25 maja 2020 15:39
27 maja 2020 13:55

Nie potrafię powiedzieć jaką dawniej metodą się posługiwano, czy majątkową czy dochodową. Majątkowa wydaje się pod tym względem zawsze lepsza bo jest obiektywna: rzecz X, wartość 100; rzecz Y, wartość 1.000. Dochodowa zawsze jest subiektywna i zależna od pytania, a kto by tym majątkiem miał zarządzać. 

Na pytanie, skąd magnat wiedział, na ile wycenić majątek, odpowiem najproście: na tej samej zasadzie wiedział, na jakiej dzisiaj ustala cenę sprzedający. 

Pozdrawiam

zaloguj się by móc komentować

grudeq @mooj 25 maja 2020 15:44
27 maja 2020 14:17

Fundacja może być powołana w Testamencie, więc w sytuacji gdyby do Fundacji wszedł cały majątek spadkobiercy a dzieci nic nie dostały, to roszczenie mogłoby być skierowane do Fundacji. 

Zgoda co do tego, że zachówek jest wartościowy (w pieniądzu) ale w ostateczności mając niezapłacony, zasądzony od Fundacji zachowek mógłbym domagać sie w toku egzekucji do nieruchomości aby został on spłacony z wydzielonej części nieruchomości. Pod tym względem mam wrażenie, że ordynacja była lepiej chroniona i obowiązywał względem niej bezwzględny zakaz wydzielania części (to moje stanowisko opieram na sporze Wielopolskiego odnośnie ordynacji Pińczowskiej). 

Do przemyslenia mam temat, czy powołanie Ordynata bardziej zabezpiecza interesy rodziny niż sposób powołania Zarządu Fundacji... 

Dziękuję za komentarze. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Krzysiek 25 maja 2020 17:26
27 maja 2020 14:18

Skorzystam z tarczy, bardzo popularnej wśród polityków, że był to skrót myślowy. 

W każdym bądź razie dziękuja za merytoryczną uwagę. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Stalagmit 25 maja 2020 19:24
27 maja 2020 14:21

Uwielbiam takie mapy, ale zawsze mam wrażenie, że są one o tyle mylące, że najważniejsze są kropki, odznaczające konkretne nieruchomości, bo w tych zółtych płaszczyznach mieściło sie pewnie wiele nieruchomości nie wchodzących w skład ordynacji, a stanowiących majątek prywatny. To jest moja refleksja zwłaszcza kiedy patrzylem jak ordynacje poszczególnych magnatów się na siebie pokrywały. Obawiam się, że kiedyś w przyszłości ktoś na mapie naniesie sklepy Biedronki... a potem wyjdzie, że w pierwszej połowie XXI wieku handel na terenie Polski w całości należało do Biedronki. 

Dziękuje za odwiedziny. 

zaloguj się by móc komentować

grudeq @Nova 25 maja 2020 20:17
27 maja 2020 14:27

Historia Kolbuszowska jest dobrym wyjaśnieniem drugiej  - obok interwencji posłow obych - przesłanki zerwania Sejmu - tzw. prywaty. 

zaloguj się by móc komentować

porfirogeneta @grudeq
27 maja 2020 21:54

Dziś największym posiadaczem żiemskim w Polsce de nomine jest Senator Stokłosa, a największym na prawdę angielska firma TopFarms. Ktoś coś?

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować